Po opuszczeniu stacji Koszalin Wąskotorowy zlokalizowanej przy ul. Kolejowej, tor wyjazdowy pnie się w wykopie w lewo, lekko pod górę. Dalej trasa prowadzi lekkim łukiem pomiędzy osiedlem mieszkaniowym a terenami przemysłowymi. Mijając skrzyżowanie z drogę krajową nr 11 i dawny, nieistniejący już przystanek Kretomino trasa prowadzi wzdłuż dość stromego w tym miejscu zbocza doliny rzeczki Dzierżęcinki pomiędzy nadrzecznymi podmokłymi łąkami a terenem wojskowego poligonu. Dalej jest malowniczy i dość ostry łuk w prawo porośnięty przez kilka powyginanych przez wiatry sosen - i już dojeżdżamy do Manowa. Stacja Manowo może być również bazą wypadową dla pieszych i rowerowych wycieczek: nad jezioro Rosnowskie (ok 8 km) drogami leśnymi lub wzdłuż odbudowywanej linii kolejki. Niedaleko Mostowa jest zlokalizowany także rezerwat archeologiczny "Kamienne Kręgi",który prezentowałam wcześniej.Dorośli wędrują po okolicy ,a dzieci bawią się na placu zabaw. Dla każdego coś miłego.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ciekawe spojrzenie na szlak przemierzony w swoim czasie przez Emdżeja... (patrz jego podróż "Wąskotorówką z Koszalina do Manowa"). Pozdrawiam.
-
Jeszcze w czasach szkolnych jechałem wąskotorówką z Wyszogrodu do Sochaczewa - była wtedy czynna (ostatni rok). Dziś są tylko sporadyczne przejazdy krótkimi odcinkami wąskotorówek :-9 A szkoda - w Anglii takie koleje zarabiają na siebie ...
-
no właśnie, najbardziej brakuje tutaj ciuchci.
-
Szkoda,że składu nie ciągnie parowóz,chioć i tak jest stylowo.
-
Każda podróż jest na swój sposób wyjątkowa i ta daleka, i ta bliska i pozostawia miłe wspomnienia. Nawet taka podróż - "tuż za rokiem" ;-) (nie koniecznie prze żubrze). A wąskotorówką to dodatkowa, nie uwzględniona żadną opłatą atrakcja :-). Serdecznie pozdrawiam :-).